Strach zmienia naszą fizjologię!

🌳Nasze ciała, pomimo, że są najbardziej zaawansowaną "maszyną" jaka chodzi po świecie są w pewnym sensie "prymitywne". To oznacza, że są przystosowane do życia sprzed tysięcy lat! To prawda! Organizm twój i twojego pra pra pra pra dziadka zasadniczo niewiele się różni. Wszystkie procesy, układy i fizjologiczne mechanizmy działają dokładnie w ten sam sposób.

🌳Żebyśmy mogli nasze ciała przystosować do dzisiejszego świata pełnego pośpiechu, stresu, kiepskiej jakości pożywienia, braku ruchu itd. potrzebowalibyśmy co najmniej setek tysięcy lat ewolucji!!!

🌳To "oderwanie" od tego co dla nas naturalne/prawdziwe oraz "żywe" wpędza nas w spiralę strachu. Nasz układ nerwowy działa w trybie alarmowym! On został tak zaprojektowany żeby przede wszystkim zapewnić nam bezpieczeństwo i przetrwanie! Pośpiech jest ściśle związany ze strachem, bardzo podobne neuroprzekaźniki są wówczas aktywowane przez nasze gruczoły wewnątrzwydzielnicze! W takim stanie alarmu, częściowo wstrzymane są mechanizmy odpowiedzialne za regenerację i procesy zdrowienia.

Wtedy nasze życie zaczyna być bezsensowną jazdą bez trzymanki, której nasze organizmy zwyczajnie nie wytrzymują. Życie przestaje być po prostu inteligentne! Bo czy można nazwać inteligencją jeśli w pogoni za karierą, uznaniem, pieniędzmi, niszczymy swoje własne organizmy?? Wtedy nawet najprostszy owad wydaje się żyć bardziej inteligentnym życiem niż my 😅

🌳Dlatego jeśli chcemy być zdrowi musimy czerpać z tego co dla naszych organizmów najbardziej naturalne, kompatybilne, dzięki milionom lat adaptacji ciała do warunków zewnętrznych. To m.in. świeże pożywienie, życie z rytmem przyrody (a nie rytmem zegarka i konsumpcjonistycznego świata), aktywność fizyczna oraz spędzanie czasu w "żywym" otoczeniu. Co oznacza żywym? jeśli rozumiemy, że jesteśmy żywym organizmem to im więcej "życia" wokół nas tym lepsza nasza energia życiowa, witalność i zdrowie!

🌳Gdzie jest najwięcej "życia"? np:

👉las (miliony mniejszych i większych stworzeń od malutkich

owadów po wielkie zwierzęta kopytne)

👉góry (to także lasy ale również majestat przyrody jako większej całości)

👉rzeka (to analogia naszego życia, płynięcia z nim i

przepływania/przemijania, woda to źródło życia)

👉jezioro (woda źródło życia ora miejsce życia milionów mniejszych i większych stworzeń)

👉dzieci (to życie same w sobie, najbliższe nam jako ludziom, to one często uczą nas na nowo radości, spontaniczności, otwartości umysłu na poznanie nowego)

👉prawdziwe serdeczne relacje z przyjaciółmi (według badań przeprowadzonych na Sardynii dotyczących długowieczności tamtejszej społeczności, to właśnie dobre, zdrowe relacje mieszkańców wyspy są jednym z najważniejszych czynników odpowiadających za ich dobrostan).

Gdzie jest najmniej życia? np.:

👎zabetonowane obszary wielkich miast.

👎galerie handlowe (ludzie nie zainteresowani innymi, wyłącznie konsumpcjonizm).

👎godziny spędzane w autach na autostradach, korkach itd.

👎mieszkania w blokach pozbawione roślinności ze zmniejszonym dostępem do naturalnego światła, z ogromnym poziomem hałasu.

👎zakłady pracy często bez światła dziennego z ogromnym poziomem hałasu.

👎siedzenie przed telewizorem, telefonem, grami komputerowymi.

Oczywiście nie na wszystko mamy w chwili obecnej wpływ ale jeśli np. mieszkamy w bloku posadźmy jak najwięcej roślin (czytałem, że były prowadzone badania potwierdzające, że obecność roślin w zamkniętych pomieszczeniach obniża poziom kortyzolu). Jeśli pracujemy np. w zakładzie produkcyjnym to zamiast spędzać czas przed telewizorem pojedźmy za miasto nad rzeczkę, do lasu, nad jeziorko. Powoli zbliżajmy się do przyrody/natury bo tam jest żywe ŻYCIE... a przecież potrzebujemy... żyć...

Pozdrawiam serdecznie

Daniel☺🙏❤️